Polkowicki oddział PCK przekazał kolejny dar: rower dla niepełnosprawnego chłopaka. Adam rzucił okiem na czerwone błotniki, kierownicę i… zakochał się od pierwszego wejrzenia.
Adam cierpi na chorobę Downa, ma wodonercze, problemy z tarczycą, żyje dzięki korekcji wady serca. Wysiłku fizycznego za bardzo nie lubi – a przydałby się, bo nadwaga pogarsza jego zdrowie.
– Dlatego pomyślałam, że rower byłby dobrym rozwiązaniem – mówi mama 20-letniego chłopaka. Pani Barbara najpierw próbowała zachęcić syna do jazdy na zwykłym rowerze, jednak bez powodzenia. Gdy dowiedziała się, że istnieją takie specjalnie dostosowane do potrzeb niepełnosprawnej osoby – zaczęła zbierać pieniądze, a jednocześnie starać się o dofinansowanie z PCPR. Bo z emerytury i po chorobie nowotworowej trudno by jej było zaoszczędzić dwa tysiące złotych.
Dofinansowanie miała dostać w grudniu. Tymczasem w sierpniu przyszła inna wiadomość: rower dla Adama czeka w polkowickim oddziale PCK.
– Gdy tylko dowiedziałem się, że jest szansa, aby trzykołowy rower trafił z Wrocławia do nas, od razu chwyciłem za telefon – przyznał szef oddziału Arkadiusz Bloch.
– To była jak gwiazdka z nieba – nie kryła wzruszenia pani Barbara. – Żeby tylko chciał ze dwa kółka zrobić wokół parku, to będę szczęśliwa.
– Będę jeździł! Dziękuję! – zapewnił poruszony niespodziewanym prezentem Adam. I od razu zajął miejsce na siodełku.
– Takie wydarzenie udowadnia, że moje osobiste zaangażowanie w utworzenie rejonowego oddziału PCK w Polkowicach ma głęboki sens – podsumował przewodniczący ZGZM Emilian Stańczyszyn.
Szczęśliwy beneficjent natychmiast zajął miejsce na siodełku i oznajmił:
– – Jest mój i nazwę go „Adam”!
Na zdjęciach poniżej: Adam z mamą i przyjaciółką oraz szefem polkowickiego PCK Arkadiuszem Blochem.